About Me

My photo
http://www.facebook.com/SecretMidnightMagicNico

July 3, 2012



Krucza koordynacja
wg Olivier Magny w
Portrecie Paryżanina” ['Dessine-moi un Parisisen']
tłum. Ilona P.



Paryż jest stolicą mody. Zwłaszcza jeśli przez wyraz moda rozumiemy ubieranie się na czarno. Paryżanin ubóstwia zanurzać się w czerni: ciemne spodnie, węglowe buty i skarpety, hebanowy płaszcz... Smołowatej barwy, nigdy nie za wiele. 

Modna paryska para modeli.

Czarny wyszczupla” - to niewątpliwe zjawisko przemawia sugestywnie do Paryżanek, które mroczną kolorystyką zaspakajają patologiczną potrzebę chudnięcia. Tym oto sposobem żałobny pigment już w wieku małoletnim staje się ich lojalnym powiernikiem, wiernym towarzyszem na całe życie.



Ponad właściwościami wysmuklającymi, ten wyjątkowy kolor ma również wiele innych zalet. Na przykład, umożliwia niewyróżnianie się z tłumu. Nie leży otóż w paryskiej naturze, dowodzić własnej wartości za pomocą wielobarwnych szmatek. Niegodnym byłoby przecież eksponować zewnętrzny wygląd ponad potencjał intelektualny.
Każdy Paryżanin wie, że „Czarny jest uniwersalny, jest spoko”.
Francuski Street fashion


Obywatel stolicy mody, zna na wskroś jedyną dopuszczalną dla miejskich outfitów, bogatą gamę odcieni: ciemny grafit, intensywny kir, nasycona karmelowa czerń, do wyboru do koloru! Nie dziwić powinno więc, gdy wyłamujący się spod niej potencjalny delikwent poddany zostanie gorzkiemu osądowi. Niezrozumiałe pogwałcenie ogólnie respektowanego dresskodu, wywoła automatycznie serię wątpliwości dotyczących mentalnego zdrowia owego dowcipnisia. Takie kuriozum wychodzi poza ramy zdrowego rozsądku.

Sandro, kolekcja 2012 dla kobiet

Jakie desperackie myśli skłaniają ludzi do noszenia niemoralnej czerwieni czy też pretensjonalnych żółcieni?”. Niebieski, jeszcze ujdzie, granatowy to już prawie sukces jako, że wieczorem łatwo pomylić go z czernią.
Jedna z ulubionych paryskich marek, SANDRO

Z żałobnej garderoby zwalnia wyłącznie sezon letni. Mężczyznom wolno wtedy ubrać biel, gdyż,
 „Biały jest uniwersalny, biały jest spoko”. 
Paryżanka, w okresie wakacji potrafi poczuć dziki zew natury i pokusić się nawet o błękitny fatałaszek. Niebieski jest jedynym racjonalnym kolorem, który zmienia co roku, ulice francuskiej metropolii w smerfo-glomerację. Paryski przedstawiciel płci męskiej wyraża wówczas swoją dezaprobatę wobec jarmarcznej kolorystyki lata. Riposta jego partnerki brzmi następująco: 
Nic nie rozumiesz! Indygo to mega tendencja, ostatni krzyk mody.”. 
 Wówczas paryżanin zostaje zmuszony do wykazania się wyrozumiałością w kierunku swojej brawurowo odzianej, drugiej połowy.

Kolekcja 2012 paryskiej marki MAJE


Dobra Rada
Czarny look na dzień, czarny look na noc. Rozświetlij go od czasu do czasu, białym kołnierzykiem.

W języku metropolii
Nabyłam dziś w promo, słitaśnie atramentowy kaszmirek. Prawie za friko! 



* Fragment książki, dostępny w oryginale TUTAJ.